Obowiązek realizacji świadczeń alimentacyjnych na rzecz dziecka spoczywa na każdym z rodziców. Jeżeli jeden z nich nie wywiązuje się z tego obowiązku, drugi z rodziców ma prawo złożyć pozew o alimenty. Jak go przygotować?
Najważniejsze elementy pozwu – o czym nie wolno zapomnieć?
Pozew o alimenty musi spełniać wszystkie wymagania, jakie przed tego typu dokumentami stawia Kodeks postępowania cywilnego. Adwokat Magdalena Grześkowiak wskazuje, że kluczowe z punktu widzenia pozwu o alimenty jest jednoznaczne wskazanie żądania: a więc określenie kwoty, o zasądzenie której z tytułu alimentów się wnosi. Bardzo istotną kwestią jest uzasadnienie pozwu. Tu z kolei liczą się przede wszystkim fakty i argumenty. Należy wskazać – w zależności od okoliczności – że rodzic w ogóle nie reguluje alimentów bądź co prawda płaci je, ale w niewystarczającej okoliczności. Zasada jest prosta: wraz z wiekiem wzrastają potrzeby dziecka, a to oznacza konieczność wyższych wpłat z tytułu alimentów.
Adwokat Magdalena Grześkowiak radzi także, aby przy przygotowywaniu pozwu nie zaniedbywać kwestii formalnych. Należy więc wskazać wszystkie dane (imię, nazwisko, miejsce zamieszkania itp.) powoda i pozwanego oraz prawidłowo oznaczyć sąd, do którego należy wnieść powództwo. Sprawy o alimenty rozpoznaje sąd rodzinny, będący w praktyce wydziałem sądu rejonowego. Rodzic składający pozew ma prawo skierować go do sądu rodzinnego właściwego ze względu na swoje miejsce zamieszkania. To z kolei stanowi duże ułatwienie, zwłaszcza dla tego z rodziców, który na co dzień opiekuje się dzieckiem. Dzięki temu nie musi on wyjeżdżać na rozprawy zbyt daleko od swojego miejsca zamieszkania.
Nie liczą się zarobki, ale możliwości podjęcia pracy
Niekiedy rodzice przygotowujący pozew o alimenty zastanawiają się o jaką dokładnie kwotę można się ubiegać. Przepisy prawa nie przewidują jej górnej granicy. Teoretycznie więc nie ma przeszkód, aby starać się przed sądem o alimenty w dowolnej wysokości. Jednak nie oznacza to, że sąd rodzinny je przyzna. Wysokość alimentów – jak wyjaśnia Adwokat Magdalena Grześkowiak – zależy od dwóch czynników: potrzeb dziecka oraz możliwość zarobkowych jego rodzica. W pierwszym przypadku, jak już wskazaliśmy, najczęściej przyjmuje się, że potrzeby dziecka wzrastają wraz z jego dorastaniem. Zresztą jest to zupełnie zrozumiałe, a słuszność tego założenia może potwierdzić właściwie każdy rodzic.
Natomiast jak chodzi o możliwości zarobkowe rodziców trzeba pamiętać, że ustawodawca nie ma tu na myśli tego, ile dany rodzic rzeczywiście zarabia. „Możliwości” te ustala się biorąc pod uwagę jego wiek, stan zdrowia, wykształcenie czy ogólne szanse na poprawę swojej sytuacji życiowej. Dlatego ukrywanie dochodów, praca na czarno czy zupełna bierność zawodowa na zwalniają z obowiązku płacenia alimentów w takiej wysokości, która pozwoli na pokrycie potrzeb dziecka. Oczywiście przy założeniu, że do ich zaspokajania muszą przyczyniać się obydwaj rodzice. Z tego względu nieodpuszczalna jest sytuacja, w której świadczenia alimentacyjne obciążałyby tylko jednego z nich.